Dziś przychodzę z pomysłem na domowe DIY. Pomysł narodził się ponieważ nasze łóżko, a w zasadzie duży materac nie posiada oparcia. Zawsze brak oparcia kończył się tatuażami na ścianie, ponętnej nogi, ręki oraz głowy. Nie wyglądało to estetycznie, więc każde sprzątanie sprowadzało się do kolejnego malowania. Postanowiliśmy to zmienić, bo lubimy i chcemy opierać się do woli w naszej sypialni, szczególnie wieczorami. Do zmontowania oparcia użyliśmy jednej dużej drewnianej palety, którą otrzymaliśmy całkowicie za darmoszkę.
Paleta została rozmontowana i oczyszczona z gwoździ. Nastepnie każda z desek została oszlifowana. Ułożone blisko siebie deski, ścisneliśmy i połączyliśmy klejem szkolnym. Na następny dzień całość potrzebowała kolejnego szlifowania oraz uzupełnienia dziur. Aby blat był stabilny, tył został zabezpieczony kilkoma dodatkowymi deskami.
Przed przystąpieniem do malowania, zabezpieczyliśmy wszystko taśmą.
Litery rysowaliśmy na brudno ołówkiem, później w ruch poszedł pędzel. Użyta zieleń to farbka do decoupage.
Kolor był ładny, ale całość wydawała nam sie trochę ciężka, przez ponowne szlifowanie otrzymaliśmy bardziej rozmyty kolor. Mocniejszy szlif dał nam efekt retro, który nam sie spodobał.
Aby dobrze zabezpieczyć drewno pokryliśmy je bezbarwnym lakierem, po pierwszej warstwie, także szlifowaliśmy. Nałożyliśmy na drewno łącznie trzy warstwy lakieru ( malowaliśmy wałeczkiem), efekt końcowy wyglada tak: :D
P S Co sądzicie o takim napisie w sypialni? Bedzię sprzyjał w całowaniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz